Dawno, dawno temu żyła sobie słodka starsza para. Nie mieli dzieci, ale chcieli mieć choć jedno, więc chodzili do kapliczki i modlili się "Prosimy, daj nam dziecko nieważne jak małe." Na koniec końców urodził się im syn. Ale był on mały- nie dłuższy od końcówki palca.
Para wychowywała dziecko bardzo czule, aż stał się, mądrym i poważnym młodym człowiekiem, choć nie urósł ani o cal. W rezultacie tego był znany jako Issun-boshi (issun jest to jednostka miary wynosząca ok. 3 centymetrów).
Pewnego dnia Issun-boshi powiedział swoim rodzicom, że chciałby poszukać szczęścia w mieście. Rodzice bardzo się martwili o swojego syna, ale ufając mu zrobili miecz z igły, pochwę do niego z trzciny, łódź z miseczki ryżu i wiosła z patyczków. Issun-boshi szedł długo, zanim dotarł do rzeki płynącej do miasta. Tam zwodził miseczkę do wody i zaczął wiosłować aż dotarł do miasta. Issun-boshi chodził po mieście zanim nie znalazł rezydencji pana. Przed wejściem powiedział "Przybyłem do miasta aby pracować i trenować. Proszę go, aby uczynił mnie swoim sługą." Ale był tak mały, że strażnik nawet go nie zauważył "Jestem tu, jestem tu!" Issun-boshi krzyczał. Wreszcie zauważył go i podniósł go z cienia jego geta (japońskie sandały). Issun-boshi dostał pozwoleniena spotkanie z panem, i na jego dłoni uklęknął, ukłonił się, i przysiągł mu lojalność. Pan polubił Issun-boshi im uczynił go adwokatem. Wszyscy na dworze polubili inteligentnego, czarującego Issun-boshi, ale nie bardziej od córki pana. Długo po tym został jej osobistym sługą.
Pewnego popołudnia księżniczka wzięła Issun-boshiego i udali się do świątyni Kiyomizu. W drodze dwa ogry wyskoczyły z lasu i zablokowały im drogę. Issun-boshi wyciągnął miecz i zaczął sam walczyć z napastnikami. Nagle jeden z ogrów pochwycił go i połknął. W tej sytuacji zalazł się w jego ustach. Ogra dopadł taki ból, że musiał usunąć Issun-boshi z ust. On sam natychiastowo wskoczy do oczodołu następnego ogra i zajął się okiem. pokonane ogry uciekły płacząc, a jeden z nich upuścił magiczny młot. Księżniczka podniosła młot i powiedziała, "Jeśli uderzysz nim, wszystko o co poprosisz będzie twoje." Issun-boshi odpowiedział, "Nie chce pieniędzy ani ryżu. Chcę być pełno wymiarowy." Księżniczka uderzyła młotem mówiąc, "rośnij, rośnij." W jednej chwili Issun-boshi stał się pełno wymiarowym, przystojnym wojownikiem. Ożenił się z księżniczką i razem z rodzicami żyli długo i szczęśliwie.



Powrót...